Właśnie wróciłem z prapremiery filmu 300 opartego na komiksie Franka Miller’a (tak swoją drogą, bardzo ciekawie opisują takie utwory jako “powieść graficzna”). Film, biorąc pod uwagę jego pierwowzór jest bardzo ciekawy. Zachwyciły mnie kolory i praca kamery. Co do reszty, to bardzo przyjemna jatka i tylko tyle… Więcej o filmie tutaj: 300 the Movie. Ogólnie polecam na bezstresowe oglądanie (ale raczej nie w parach 🙂 ).
Tak sobie jednak myślę, że ktoś z administracji rządowej USA macza palce w takich filmach (vide Black Hawk Down itp.). USA zakopały się w bezsensownych wojnach w kilku bardzo zapalnych miejscach świata. Przedstawienie Persów jako nie przebierając w słowach “cioty” też jest w obecnej sytuacji politycznej trochę nie na miejscu, a przynajmniej ludzie z tamtego regionu mogą się poczuć urażeni. Mam nadzieję tylko, że Frank Miller tak chciał, aby jego powieść graficzna wyglądała w kinie.