Z Patrycją niedawno oglądaliśmy film ‘The Illusionist’. Film ciekawy, z zagadką na końcu,magiczny możnaby powiedzieć. Jednak w czasie oglądania scenografii Wiednia jakoś nam się dziwnie robiło, tak jakbyśmy już widzieli te miejsca. Niedawno w Pradze było podobnie … i dokładnie Praga udawała stary Wiedeń. Do tego mieszkaliśmy dokładnie na tej ulicy na której znajdował się teatr, który brał wielki udział w scenach filmu. Do tego Hradczany i cały urok Wiednia minął. Co nie zmienia, że polecam ten film (ale oglądać najlepiej z kobietą obok 🙂 )