Dopiero w weekend znalazłem czas i chęci aby uzupełnić historię wycieczki do Pragi. Tak więc, żeby zaspokoić ciekawość co i jak, to:
- podróż samochodem, z Krakowa to ok 550 km, jechaliśmy przez Wadowice, Cieszyn a potem w Czechach autostradami/ekspresowymi Ołomuniec, Brno, Praga. Przejazd przez granicę bezproblemowy, zero zatrzymywania się. Nie trzeba Zielonej Karty (dla tych co dawno nie jeździli za granicę). Pamiętajcie o zakupie winietek na autostrady w Czechach. Lepiej wg. mnie kupić winietkę już po stronie Czeskiej na dowolnej stacji benzynowej (w Polsce zdzierają za ‘usługę informacyjną’). Droga przyjemna i w sumie całkiem OK. Trzeba się przygotować na betonową autostradę, więc trochę stuka (uwaga na rozklekotane samochody 😉
- Mieszkaliśmy w hoteliku (Pensji?) o nazwie Pension 44. Mieści się na ul. Rimskiej 44 (mapa: link). Sam hotelik ma stronę tutaj. Zamówienie miejsca emailowo bez żadnych opłat wstępnych itp. Wszystko płacimy po przyjeździe/wyjeździe. W środku bez żadnych rewelacji, ale OK. Plus to to, że można zaparkować bezpłatnie dosłownie pod hotelem. Od centrum można przejść pieszo, dość szybko dochodzi się do głównego placu handlowego. Przystanek metra też jest w pobliżu, tak więc wszystko gra.
- Co do przewodników, to nic nie kupowaliśmy, tylko skorzystaliśmy z bardzo ciekawej stronki: praga.poznaj.info
A co do samych wrażeń, to pogoda nam sprzyjała. Było trochę chłodno ale bardzo słonecznie. Praga w takich okolicznościach prezentuje się po prostu pięknie. Szczególnie zauważyliśmy, że praktycznie wszystkie kamienice są pięknie odnowione. Całe (ogromna) stara Praga prezentuje się po prostu urokliwie. Poza tym, jest na prawdę ogromna. Żeby zobaczyć wszystko trzeba się naprawdę bardzo nachodzić (co odczuła na własnych nogach moja biedna Patrycja). Hradczany i widok z nich również bardzo ładne. Ogólnie spędziliśmy tam wspaniały czas. Zdjęcia jak zwykle w mojej galerii zdjęć: zdjęcia.